Zrób to sam - bombka karczoch
Boże Narodzenie zbliża się do nas wielkimi krokami. Już za kilka dni usiądziemy ze swoimi rodzinami do wigilijnego stołu. Wielu z Was zastanawia się pewnie, co podarować swoim bliskim pod choinkę. Mam dziś dla Was pomysł na prezent, który zrobicie w około dwie godziny własnoręcznie i nie wydacie na niego zbyt wiele gotówki. Dodatkowo poprowadzę Was krok po kroku jak go zrobić.
Prezenty robione własnoręcznie są zdecydowanie najlepszym podarkiem, jaki możemy wręczyć drugiej osobie. Podczas wykonywania wkładamy w niego masę swojego czasu i uczucia. Osoba obdarowana z pewnością doceni ten gest, a dodatkowo, będzie miała pewność, że nikt z rodziny czy znajomych nie dostanie tego samego co ona.
Jak wspomniałam we wstępie, w tym wpisie znajdziecie moją podpowiedź na prezent, oraz dokładną instrukcję, krok po kroku - w jaki sposób wykonać dzisiejszego bohatera wpisu - bombkę tzw. "karczoch". Wygląda ona bardzo oryginalnie, cieszy oko zarówno powieszona na choince czy specjalnym stojaku.
Co będzie potrzebne do wykonania takiej bombki?
- styropianowa kula o średnicy 12 cm (może być większa - wszystko zależy od Was)
różnokolorowe wstążki (dobrze, żeby były dość sztywne)
krótkie szpilki
nożyczki
naparstek (jeśli macie wrażliwe dłonie)
Od czego zacząć swoją przygodę z przygotowaniem takiej bombki? Na początku należy pociąć wstążki na prostokąty o długości około 3-4 cm. Długość zależna jest od szerokości wstążek, które posiadamy. Najlepiej jest ciąć je "na oko" - tak, aby można było złożyć je w trójkąt. Wspomniałam, że dobrze, żeby wstążki były dość sztywne, ponieważ takie łatwiej się składa i przypina do kuli. Nie musicie ciąć całej wstążki - możecie docinać ją podczas robienia bombki w taki sposób, aby nie uciąć jej za wiele.
Na spód styropianowej kuli należy przyczepić dwie wstążki "na krzyż" - tak jak na zdjęciu poniżej:
Następnie wybrać sobie kolor wstążki, od którego chcemy zacząć tworzenie naszej bombki. W moim przypadku był to żółty. Należy teraz złożyć kawałek wstążki na wspomniany wyżej trójkąt.
Następnie należy przypiąć go do kuli w sposób widoczny poniżej:
Jak widzicie na zdjęciu, na spodniej części bombki, przyczepiłam cztery żółte trójkąty w kwadrat.
Następnie składam kolejne cztery żółte wstążki i dopinam je po skosie w ten sam sposób.
W taki sposób powstała pierwsza warstwa koloru na naszej świątecznej bombce. Czas na zmianę koloru - w moim przypadku jest to zieleń. Przyczepiam cztery trójkąty w kwadrat, a następnie kolejne cztery po skosie.
Kolejna warstwa gotowa. Teraz nie pozostaje nam nic innego, jak powtarzanie tych czynności w kółko, po osiem wstążek jednego koloru na zmianę. W ten sposób dojdziecie do samego końca bombki. Praca jest monotonna - jednak idzie dość szybko i staje się czystym relaksem.
Najważniejsze jest zakończenie naszej bombki. W sieci znajdziecie sporo sposobów, ja jednak chcę pokazać Wam najłatwiejszy z nich. Na spód bombki ponownie przyczepiamy wstążki na krzyż:
Naszymi trójkątami dojeżdżamy do samego końca tak, aby zakryć styropian.
Następnie ze wstążki w dowolnym kolorze, ucinamy cztery równe dłuższe paski.
Każdy z nich zwijamy w sposób widoczny na zdjęciu. Możecie skleić go klejem na gorąco bądź takim zwykłym błyskawicznym.
Następnie spłaszczamy wstążkę i sklejamy bądź spinamy szpilką na samym środku. Tak złożone wstążki przypinamy do bombki, po dwie na krzyż i dwie na skos.
Jeśli macie specjalny wieszak na bombkę, to nie musicie dołączać do niej żadnej zawieszki - jest już gotowa. Jeśli jednak bombka ma zawisnąć na choince, to będziemy potrzebować jeszcze jednej dłuższej wstążki.
Przypinamy ją do bombki w taki sposób, aby szpilki były schowane pod wcześniej zrobioną kokardą.
Na sam koniec - małe poprawki kosmetyczne. Widoczne szpilki przepinam w miejsca, gdzie nie będą widoczne. Można je również zakryć koralikami lub innymi świątecznymi dekoracjami - wszystko zależy od Waszej inwencji twórczej.
Poprzedni artykuł
Rozróżniamy kaszel u dziecka - mokry czy suchy?
Zrób to sam - bombka karczoch